czwartek, 19 kwietnia 2012

Paris..Paris..



  Paryż jest centrum europejskiej mody.Tutaj najszybciej nowe trendy prezentowane na licznych pokazach zostają wdrażane do produkcji.Wystarczy krótka wizyta w miejscach gdzie kumuluje się sprzedaż, żeby dokładnie wiedzieć jakie fasony i kolory są na topie.
  Polski rynek jest zazwyczaj opóżniony w stosunku do tego co proponuje się w Paryżu.
Mniejsza jest też gotowość na korzystanie z odmiennych od proponowanych w naszych sieciówkach modeli.
  Niby każdy chce mieć własny styl i nosić ciuchy, których inni nie mają. A kończą powielając to co nosi większość koleżanek.
  Nie mogę nijak zrozumieć młodych dziewczyn i kobiet, które boją się sukienek jak diabeł święconej wody. A szczytem wszystkiego jest w trzydziestoparo stopniowym upale dziewczyna w dżinsach.
  Mam ochotę podejśc i błagać:  załóż kieckę!!!! Załóż bo będziesz w niej wyglądała pięknie!!
Korzystaj i pokazuj co masz najlepszego w najbardziej kobiecym wydaniu.
  Dosyć przemowy. Zaczynam ględzić jak stary belfer.
  Dla poprawy nastroju zdjęcia rzeczy przywiezionych dwa tygodnie temu z Paryża.
  I tradycyjnie: można je kupić w Boskiej Dekadencji w Bielsku Białej ul. Głęboka 7 i  na aukcjach Allegro.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz