poniedziałek, 21 maja 2012

Oprócz błękitnego nieba...

nic mi dzisiaj nie potrzeba. Do takich wniosków dochodzę dziarsko maszerując o poranku. Postanowiłam zrobic z takich wędrówek nową "świecką tradycję".Mieszkam w ładnej okolicy i chodzenie po niej jest prawdziwą przyjemnością. Zupełnie inaczej ten świat wygląda z perspektywy piechura. Zazwyczaj przemieszczam te trasy samochodem i przyznam ,że wielu rzeczy nie miałam okazji zobaczyć. postanowiłam zrobić serię zdjęc-reportaz z mojej trasy. Dzisiaj jedno zdjęcie na zachętę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz